UZNAM DOOKOŁA NA 2 KOŁA
A.D. 2016
START: ~10:00, 15.08 w Świnoujściu. Szacunkowa ilość kilometrów do pokonania to 270 (w większości na teryturium Niemiec).
META: 18/19.08 w Świnoujściu.
Uznam jest największą wyspą znajdującą się (częściowo) w Polsce. Największą zaś w całości polską wyspą jest sąsiedni Wolin, który wraz z czterdziestoma dwoma inny wyspami (choć na samym Wolinie leżą też inne miejscowości) tworzy malownicze miasto Świnoujście, w którym Wilk się urodził i wychował. Wilk jeszcze pamięta gdy ze świnoujskiej plaży w głąb morza wdzierały się nieprzyjemnie wyglądające zasieki. Swego czasu (po-PRL-owskiego, ale przed-Shengenowego) miał też Wilk przygodę ze Strażą Graniczną, gdyż jako młode pacholę nieświadomie przekroczył pas graniczny ziemi niczyjej. Dziś to wszystko jest pieśnią przeszłości. Można swobodnie spacerować do Niemiec nawet plażą, turystykę cyklistyczną ułatwiają liczne ścieżki i szlaki rowerowe, tak po niemieckiej, jak i polskiej stronie.
Dwa kółka lubimy, ale nie jest to dla nas typowy środek transportu, nie mamy własnych rowerów (będziemy wypożyczać), więc choć ten kilometraż nie jest duży, to spoglądamy nań jako wyzwanie. A z nowości - to po raz pierwszy organizujemy wypad otwarty, zapraszając do włączenia się naszych znajomych, w tym także "starych" wyjadaczy rowerowego chleba. :) Będziemy informować na bieżąco, kto oprócz nas w tym rajdzie weźmie udział.
Gdyby ktoś zamierzał się dołączyć na swoich (lub wypożyczonych jak my) rowerach - śmiało piszcie do nas! :)
A gdyby ktoś chciał włączyć się w wyprawę wspierając ją finansową czy inaczej, to zajrzyjcie na dół tej PODSTRONY ;)
Łącząc przyjemne z pożytecznym wspieramy: Gracjanka (patrz niżej).
META: 18/19.08 w Świnoujściu.
Uznam jest największą wyspą znajdującą się (częściowo) w Polsce. Największą zaś w całości polską wyspą jest sąsiedni Wolin, który wraz z czterdziestoma dwoma inny wyspami (choć na samym Wolinie leżą też inne miejscowości) tworzy malownicze miasto Świnoujście, w którym Wilk się urodził i wychował. Wilk jeszcze pamięta gdy ze świnoujskiej plaży w głąb morza wdzierały się nieprzyjemnie wyglądające zasieki. Swego czasu (po-PRL-owskiego, ale przed-Shengenowego) miał też Wilk przygodę ze Strażą Graniczną, gdyż jako młode pacholę nieświadomie przekroczył pas graniczny ziemi niczyjej. Dziś to wszystko jest pieśnią przeszłości. Można swobodnie spacerować do Niemiec nawet plażą, turystykę cyklistyczną ułatwiają liczne ścieżki i szlaki rowerowe, tak po niemieckiej, jak i polskiej stronie.
Dwa kółka lubimy, ale nie jest to dla nas typowy środek transportu, nie mamy własnych rowerów (będziemy wypożyczać), więc choć ten kilometraż nie jest duży, to spoglądamy nań jako wyzwanie. A z nowości - to po raz pierwszy organizujemy wypad otwarty, zapraszając do włączenia się naszych znajomych, w tym także "starych" wyjadaczy rowerowego chleba. :) Będziemy informować na bieżąco, kto oprócz nas w tym rajdzie weźmie udział.
Gdyby ktoś zamierzał się dołączyć na swoich (lub wypożyczonych jak my) rowerach - śmiało piszcie do nas! :)
A gdyby ktoś chciał włączyć się w wyprawę wspierając ją finansową czy inaczej, to zajrzyjcie na dół tej PODSTRONY ;)
Łącząc przyjemne z pożytecznym wspieramy: Gracjanka (patrz niżej).
zarys trasy
WESPRZYJ z nami
Gracjanka
która przyszedł na świat z niedorozwojem lewej komory serca. Życie Gracjana warunkowały 3 ciężkie operacje. Po pierwszej - nie radził sobie
z samodzielnym oddychaniem. Nastąpiło zwężenie lewej gałęzi tętnicy płucnej, trzeba było ponownie operować. Po trzech tygodniach na sali pooperacyjnej zastał przewieziony na intensywną terapię. Ponownie trafił do szpitala bo znów zaczął sinieć, saturacje spadały. Nikt nie wierzył, że Gracjan sobie poradzi, że obędzie się bez respiratora. Zrobiono cewnikowanie serca i wstawiono stenta do zespolenia komorowo-płucnego. Gdy przyszedł czas na drugi etap operacji, okazało się, że Gracjan ma za małe naczynia płucne i niestety jest to niemożliwe. Przeprowadzono wymianę zespolenia komorowo-płucnego na większe. Następne cewnikowanie serca i diagnoza – niedrożne obie żyły udowe co praktycznie uniemożliwia poszerzenie zwężenia i wstawienie stenta. W końcu udało się znaleźć rodzinom profesora Edward Malca, który operuje w Niemczech, który podjął się drugiego etapu operacji. Walka wciąż trwa. Ostatni już etap operacji jest bardzo kosztowny. Prosimy o pomoc i ratunek dla małego serduszka Gracjanka, który udowodnił już jak bardzo chce żyć...
z samodzielnym oddychaniem. Nastąpiło zwężenie lewej gałęzi tętnicy płucnej, trzeba było ponownie operować. Po trzech tygodniach na sali pooperacyjnej zastał przewieziony na intensywną terapię. Ponownie trafił do szpitala bo znów zaczął sinieć, saturacje spadały. Nikt nie wierzył, że Gracjan sobie poradzi, że obędzie się bez respiratora. Zrobiono cewnikowanie serca i wstawiono stenta do zespolenia komorowo-płucnego. Gdy przyszedł czas na drugi etap operacji, okazało się, że Gracjan ma za małe naczynia płucne i niestety jest to niemożliwe. Przeprowadzono wymianę zespolenia komorowo-płucnego na większe. Następne cewnikowanie serca i diagnoza – niedrożne obie żyły udowe co praktycznie uniemożliwia poszerzenie zwężenia i wstawienie stenta. W końcu udało się znaleźć rodzinom profesora Edward Malca, który operuje w Niemczech, który podjął się drugiego etapu operacji. Walka wciąż trwa. Ostatni już etap operacji jest bardzo kosztowny. Prosimy o pomoc i ratunek dla małego serduszka Gracjanka, który udowodnił już jak bardzo chce żyć...
Kliknij na powyższy obrazek, aby dowiedzieć się więcej o Gracjanku
i o tym jak można wrzucić małe-lub-duże-co-nieco do jego "skarbonki".
Obrazek skarbonki pokazuje w jakim stopniu jest ona w danej chwili zapełniona. Gdyby się zdażyło, że zapełni się w 100% lub więcej, to niechaj to nie powstrzymuje Was, gdyż nasza skarbonka jest ledwie kropelką w morzu potrzeby (stan zbiórki ogólnej, można też sprawdzić łatwo tamże na stronie), a nasz cel w postaci 500 zł wyraża po prostu naszą ostrożną nadzieję, że tylu darczyńców znajdziemy. Skarbonki Potrzebujących, jak i "zbierzaczy" jak my, w tym portalu mogą się zapełniać powyżej wyznaczonego progu.
i o tym jak można wrzucić małe-lub-duże-co-nieco do jego "skarbonki".
Obrazek skarbonki pokazuje w jakim stopniu jest ona w danej chwili zapełniona. Gdyby się zdażyło, że zapełni się w 100% lub więcej, to niechaj to nie powstrzymuje Was, gdyż nasza skarbonka jest ledwie kropelką w morzu potrzeby (stan zbiórki ogólnej, można też sprawdzić łatwo tamże na stronie), a nasz cel w postaci 500 zł wyraża po prostu naszą ostrożną nadzieję, że tylu darczyńców znajdziemy. Skarbonki Potrzebujących, jak i "zbierzaczy" jak my, w tym portalu mogą się zapełniać powyżej wyznaczonego progu.